Kupno używanego samochodu nie jest łatwym zadaniem – wiele z nich to tak zwane kopalnie, w których technologia nie odpowiada cenie. Jak sprawdzić samochód? Nie jest to trudne, ale należy pamiętać o kilku rzeczach – radzimy jak to zrobić krok po kroku.
Określenie budżetu
Mając konkretną kwotę i wiedząc, ile chcesz wydać na samochód, możesz wyznaczać sobie cele. Musisz jednak pamiętać, że nigdy nie powinieneś wydawać na to pełnej kwoty. Po zakupie potrzebne będzie ubezpieczenie i rejestracja samochodu. Kupując samochód, który ma więcej niż 5 lat, możesz potrzebować ponad tysiąca złotych na dodatkowe naprawy, tzw. pakiety startowe. Aby po zakupie auta nie „zostać na lodzie”, warto podzielić budżet na dwie części: zakup i pierwszy serwis. 10% lub więcej nie jest złe. Wysokość pakietu startowego bez ubezpieczenia. Jednak nigdy mniej niż 1000 zł. Nawet kupując tani samochód. Nie dotyczy to samochodów poniżej 5 roku życia, które zazwyczaj są w dobrym stanie technicznym. Im bardziej nietypowy lub prestiżowy samochód, tym droższy pakiet startowy. W aucie premium lub aucie z dużym silnikiem warto odłożyć około 20-30%. Masz potencjał, by zapłacić. Sama wymiana rozrządu może kosztować tysiące złotych.
Znajdź auto odpowiednie dla Twoich potrzeb
Zastanów się, w jakich warunkach korzystasz z samochodu. Czy będzie to samochód miejski, czy samochód na długą podróż? Dlatego zastanów się, ile kilometrów rocznie zamierzasz przejechać. Może to banalne, ale policz jak długo i kto będzie z tobą jeździł? Jaki jest Twój budżet? Nie zapomnij zastanowić się, ile kosztuje eksploatacja samochodu? Jak bezpiecznie kupić używany samochód? Nie ma wątpliwości, że emocje nie pomogą żadnemu zakupowi. Poświęć więc chwilę na rozważenie tej decyzji i kieruj się zdrowym rozsądkiem. Lepiej przyprowadzić kogoś, kto nie ma emocjonalnego sposobu kupowania. Nadal nie jesteś pewien, czy robisz wszystko zgodnie ze sztuką? Na pewno warto rozważyć usługę sprawdzonego eksperta, który pomoże zweryfikować stan auta. Kiedy zadzwonisz do dealera, umów się na jazdę próbną. Dlatego samochód nie musi mieć przegrzewającego się silnika. Po dotarciu na miejsce sprawdź zewnętrzną część samochodu, aby sprawdzić jakość lakieru, możliwe miejsca korozji i poszukaj rys. Wreszcie zawsze możesz sprawdzić samochód na stacji diagnostycznej.
Zwracaj uwagę na szczegóły
Najważniejsze są szczegóły! Spójrz np. na szyby. Jeśli są fabrycznie nowe, powinny pochodzić z tego samego roku co samochód lub sąsiedniego. Jeśli są nowsze – warto zapytać sprzedawcę dlaczego. Może szkło pękło z niezależnych przyczyn? Może został zburzony przez jakieś spoilery? A może wypadł w poważnym wypadku, który ktoś próbował ukryć? Zwróć też uwagę na elementy plastikowe. Tam najłatwiej zauważyć wady lakieru niefabrycznego. Należy zakwestionować każdy wyciek lub spaw. Szukaj ich także na nadkolach, progach drzwi i słupkach środkowych. Pamiętaj o przerwach między częściami ciała. To drobiazg, ale jeśli auto jest naprawdę nowe, wszystko powinno pasować idealnie. Ale kiedy coś się nie zgadza – powinieneś być zainteresowany. Wymagany lakier. Jeśli sprzedawca nie ma nic do ukrycia, bez problemu zgodzi się na badanie grubości lakieru. Jeśli możesz, podjedź na bok kanału i dokładnie sprawdź podwozie. Sprawdź klocki i tarcze hamulcowe. Obracaj kołem i słuchaj dźwięku łożyska. Tarcie lub hałas mogą wskazywać na wyższy przebieg niż podano.
Sprawdź dokładnie samochód w świetle dziennym
Samochód należy sprawdzać w dzień bez deszczu. Deszcz, zwłaszcza śnieg na karoserii, może ukryć wiele wad lakierniczych. To samo dzieje się, gdy patrzymy na samochód pod sztucznym światłem. Badamy wszystko powoli i uważnie pod każdym możliwym kątem, również zaczynając od dołu. W aucie sprzed kilku lat, zwłaszcza sprzed kilkunastu lat, nie musisz martwić się drobnymi rysami czy łuszczeniem się lakieru. Należy jednak bardzo dokładnie sprawdzić, czy nie są to pozostałości po większej naprawie. Wewnątrz sytuacja jest podobna. Badamy każdy zakamarek. Sprawdźmy na spokojnie, jak radzą sobie wszystkie systemy elektroniczne.