KlasykiCorvette C7 - klasyk z czasów kryzysu

Corvette C7 – klasyk z czasów kryzysu

Jeszcze zanim Chevrolet Corvette C7 rozpoczął proces projektowania, Corvette C6 ustawiła bardzo wysoko poprzeczkę dla następcy. Ostatecznie odniosła sukces i była produkowana w dobrych ilościach w latach 2013-2019. Ze starej Corvette pozostały tylko dwie części – filtr powietrza i dźwignia zwalniania maski; reszta była zupełnie nowa.

Bazowa Corvette C7 była już samochodem doskonałym, Z06 była dokładnym narzędziem torowym, a ZR1 dokonała przejścia do młota kowalskiego. Oczywiście nowa generacja musiała pójść o krok dalej, aby przekonać do siebie prasę branżową!

Historia

Historia rozwoju modelu C7 rozpoczęła się wkrótce po wprowadzeniu modelu C6 w 2007 roku. Chevrolet chciał przenieść markę Corvette na zupełnie nowy poziom w modelu C7, dlatego rozważano układ tylnego silnika, podobny do 911, a także opcję silnika środkowego. Jednak kryzys finansowy i związana z nim niewypłacalność firmy-matki General Motors w 2009 roku pokrzyżowała wszystkie plany. Choć udało się zażegnać bankructwo, GM po prostu nie mógł sobie pozwolić na zupełnie nowy rozwój, jak początkowo planowano w ówczesnej sytuacji.

Jak wspomniano, grupa dopiero co została uratowana, a General Motors miał znaczne długi wobec amerykańskiego rządu. Wydanie ton pieniędzy na kompleksowe opracowanie nowego, niszowego modelu w porównaniu z liczbą sztuk w pozostałej części portfolio GM byłoby złym sygnałem.

Postanowiono więc nie zaprzestawać całkowicie produkcji Corvette, ale zachować starą koncepcję przedniego silnika z napędem na tylne koła, aby zaoszczędzić koszty. Z powodu problemów finansowych przesunięto również planowaną na 2011 rok premierę rynkową.

Projekt

Za projekt nowej Corvette odpowiedzialny był zespół projektowy w Hwasup Lee, a także dyrektor projektowy Kirk Bennon. Nad całością czuwał dyrektor projektowy GM Performance Car Studios, Tom Peters, który był również odpowiedzialny za projekt C5 i C6.

Zespół projektowy skupiony wokół Lee pracował w latach 2010-2011 nad ostatecznym projektem, który następnie został pobłogosławiony przez Petersa. Dzięki temu powstanie Corvette było już ustalone. Ostateczny projekt serii został odsłonięty podczas New York Auto Show na początku 2013 roku.

Produkcja

Nowy projekt był ponownie znacznie bardziej kanciasty i futurystyczny niż C6. Nie wszystkim w prasie branżowej się to podobało! Niektórzy szczególnie buntowali się na tył, z teraz prostokątnymi światłami tylnymi i czterema centralnymi rurami wydechowymi.

Ponieważ C6 osiągnął już granice możliwości w zakresie przyczepności mechanicznej, przy projektowaniu C7 znacznie większą wagę przywiązano do aerodynamiki. Tak jak nowoczesny mógł wydawać się nowy design, tak nie zaprzeczano jego korzeniom.

Kształt inspirowany był głównie Corvette C2 zgodnie z ponownym wprowadzeniem nazwy Stingray. Stingray’e po raz pierwszy pojawiły się na podwoziu C2, a pochylony tył i wybrzuszenie błotnika miały imitować mantę; tradycja nie zmienia się w tej generacji. Oczywiście, pozornie nieskończenie długa maska pozostała. Wygląd był bardzo agresywny dzięki wąskim reflektorom, spiczastemu nosowi i standardowemu pakietowi aerodynamicznemu. Przyczyniają się do tego potężne, aż 20-calowe koła.

Spojler został zintegrowany ze stylizacją, aby od początku uwzględnić kwestię siły docisku. Przy projektowaniu C7 ponownie ściśle współpracowano z zespołem wyścigowym Corvette, dlatego wersje uliczna i wyścigowa były opracowywane ręka w rękę z odpowiednimi zaletami. Podwozie modelu C7 było nowym opracowaniem, a nie czystym krokiem ewolucyjnym jak u poprzednika. Mimo to wybrano tradycyjny układ stosowany od czasów C4; oddzielna, lekka rama rurowa z amboną pośrodku.

Wymiary podwozia zostały zwiększone w długości i szerokości o dobry cal każdy. Wydłużyło to odpowiednio rozstaw kół i rozstaw osi. Nowa rama Corvette była tym razem wykonana w całości z aluminium, a nie ze stali. Panele podłogowe wykonano teraz z nanokompozytu węglowego, a podwozie ponownie wyprodukowano zgodnie z zasadą hydroformowania. Wszystko to nie tylko pozwoliło zaoszczędzić na masie, ale także sprawiło, że podwozie jest jeszcze sztywniejsze niż wcześniej.

Zachowano podstawową receptę z podwójnymi wahaczami na obu osiach, ale wahacze zostały całkowicie przebudowane. Dolne wahacze są teraz puste, co pozwoliło zaoszczędzić 8,8 funtów wagi.

Technologia

Podczas gdy podwozie zostało jeszcze bardziej ulepszone, silnik nie mógł ustąpić miejsca. Z koncepcji mid-engine nic nie wyszło z powodu niewypłacalności. A wraz z tym umarły plotki o 5,5-litrowym DOHC V8. Zamiast tego, LS Small Block był dalej rozwijany w piątej generacji. Ta nowa generacja small-blocków była rodziną silników LT. LT1 został opracowany dla modelu Stingray; nawiasem mówiąc, Chevrolet po raz trzeci użył tej nazwy dla małego bloku. Podobnie jak LS1 i jego następcy w postaci LS2 i LS3, LT1 był również silnikiem całkowicie aluminiowym.

Podstawowa wersja C7 otrzymała zaprezentowany w 2012 roku silnik LT1 o pojemności skokowej 6,2 litra, który mógł rozwinąć maksymalny moment obrotowy 465 lbs-ft i miał moc 466 KM. Tym samym C7 w momencie wprowadzenia był najmocniejszą podstawową Corvette do tej pory. W Corvette Stingray C7 po raz pierwszy zastosowano szczególny system inżynierii dźwięku. Podczas przełączania między pracą ośmio- i czterocylindrową zawory wydechowe Tenneco optymalizują przepływ spalin i regulują hałas wydechowy za pomocą ukierunkowanych procesów otwierania i zamykania.

Po stronie skrzyni biegów Corvette otrzymała teraz w standardzie 7-biegową przekładnię manualną. Również przyjaciele automatycznych skrzyń biegów zostali ponownie obsłużeni. W pierwszym roku modelowym zastosowano 6-biegową przekładnię konwertorową, która została wprowadzona w C6, ale następnie została ona zastąpiona zupełnie nowym 8-biegowym automatem na rok modelowy 2015.

Ogólnie rzecz biorąc, wiele się zmieniło wewnątrz również, i to na lepsze. Jakość była teraz na znacznie wyższym poziomie. Głębokie fotele z ogrzewaniem i wentylacją siedzeń są wygodne i oferują wystarczające podparcie boczne. Dodatkowe przechowywanie też miało sens, a 8-calowy ekran dotykowy znika po naciśnięciu przycisku, aby odsłonić “tajny przedział”.

Powiązane posty